Dawno nie szyłam.
Ani ręcznie, ani na maszynie.
A tak jakoś odstawiłam nitki, maszynę i igły.
Naszło mnie jednak jakiś czas temu na uszycie sobie
eko-torby z worków po kawie.
Oczywiście od projektu do realizacji musiało upłynąć trochę wody w Wiśle.
Najpierw wybierałam worki.W cale nie jest to łatwe.
Worków na aukcjach jest cała masa i to w dobrych cenach.
Wiele jednak do życzenia pozostawia ich jakość, często są uszkodzone.
Należy bowiem wiedzieć, że sprawdzanie jakości kawy odbywa się przez dziurkę w worku.