Oj, długo mnie tu nie było.
Nie dlatego,że nic nie robiłam,
ba wręcz przeciwnie baardzo dużo rzeczy robiłam
ale jakoś bardziej aktywna jestem na Instagramie niż tutaj.
Ostatnio poczyniłam taki oto retro piórnik.
Kilka razy malowane, wiele razy przecierane.
Postarzane, chlapane, szczotkowane.
Ma wyglądać na nadgryziony zębem czasu.
I chyba taki wyszedł.
Na wierzchu zrobiłam napis od szablonu.
Swoista wisienką na torcie jest
czerwone serduszko.
Taki optymistyczny akcent.
Brakuje tylko Plastusia w środku :-)
Dziękuję, że tu jesteś.
Monika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz