czwartek, 16 marca 2017

Ateny- Monastiriaki


Przed wyjazdem do Aten, zgłębiając temat zwiedzania ciągle napotykałam się na informację, aby koniecznie zwiedzić dzielnice leżącą u podnóży Akropolu Plakę.

Plaka.Ateny 





Musze powiedzieć, że dzielnica ta mnie nie powaliła- dominują drogie sklepiki, bardzo drogie restauracje, ładnie, czysto, aczkolwiek- to nie jest to co tygrysy lubią najbardziej. Inna atmosferę ma dzielnica Monastiriaki 
 ( przystanek metra o tej samej nazwie ). Polecam pojechać tam przynajmniej dwa razy- raz w dzień powszedni, a raz w niedzielę. Dlaczego? Wysiadając z metra Monastiriaki i idąc dalej przez plac prosto w stronę ulicy Athinas, przechodzimy przez dzielnice handlową. Okolica wygląda jakby czas zatrzymał się tu w epoce przedindustrialnej, gdzie miejscowi zaopatrują się w sprzęt potrzebny do funkcjonowania w gospodarstwie domowym. Kupimy tutaj tak prozaiczne rzeczy jak ocynkowane wiadra, misy, wiklinowe kosze, sznurki wszelkiego rodzaju i grubości, łopaty, grabie, pułapki na myszy, szczotki, sprzęt do tłoczenia oleju, rzemienie czy uprząż konną.

Ateny.Rejon ul.Athinas


       Każda boczna uliczka wręcz specjalizuje się w określonych produktach- i tak jest ulica rymarzy, ulica cynkowa( same cynkowane naczynia),ulica kaletników-można kupić wszystko, albo prawie wszystko- w cenach normalnych tzn- dla Greków. 
 Idąc prosto dochodzimy do hali targowej. W hali można wyodrębnić dwa działy- dział rybny-zapach może co poniektórych stamtąd odrzucić, ale takie egzemplarze fauny mórz jak tutaj ,to widzieliśmy tylko na obrazkach.


Ateny.Hala targowa


 Przy tym samo nawoływanie i zachęcanie do zakupów sprawia, że można poczuć bardzo egzotycznie. Obok części z rybami jest dział mięsny. Będąc wegetarianinem lub z dziećmi można sobie darować oglądanie wiszących tusz królików, baranów czy innej zwierzyny z wybałuszonymi oczami. Widoki masakryczne. Naprzeciw hali rybno-mięsnej jest część owocowo –warzywna. Może mniej spektakularna, ale warta zobaczenia.



Ateny.Hala targowa


    Oczywiście jak to na targu wszystkiego można spróbować, skosztować, ponegocjować, przy tym bez nachalności czy natarczywości. Hala targowa jest otwarta tylko w dzień powszedni, w niedzielę nikogo tam nie ma, ale w niedzielę na Monastriaki- po wysiądnięciu idąc na lewo jest targ rękodzieła i staroci- taki pchli targ. Ciągnie się on ulicą Adrianou i okolicznymi aż do stacji metra Thiseio.Niektóre okoliczne sklepiki są otwarte codziennie, ale większość sprzedawcow wystawia się tylko w niedzielę. Kupić można wszystko począwszy od mebli, rowerów, części samochodowych, manekinów, kufrów, po przez monety, pocztówki, płyty winylowe a skończywszy na pamiątkach ręcznie wykonanych przez lokalnych rękodzielników, którzy wystawienie się w niedziele na targu traktują jako dobra formę podreperowania swojego domowego budżetu.

Ateny.Monastiriaki

Ateny.Monastiriaki

Ateny.Monastiriaki

Ateny.Monastiriaki

Ateny.Monastiriaki

Ateny.Monastiriaki


Ateny.Monastiriaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz