Dzisiaj chciałam pokazać Wam świętą rodzinę jaką zrobiłam własnoręcznie.
Nie lubię nadmiaru pstrokatych kolorków.
Moje wyobrażenie o szopce jest szare, naturalne, bez zbytnich barw.
Do wykonania użyłam kawałek płótna ( z recyckingu- czyli spodnie, których już nie noszę ) oraz drewnianych kulek.Jezusek ma becik wykonany z cienkiego filcu.
Wypełnieniem jest zwinięty i ciasno zszyty sztruks
( kolejne spodnie ;-) ).
Obie figury przyklejone klejem na gorąco do drewnianej podstawy.
A oto efekt końcowy:
Postacie bedą stały pod choinką , prawdziwą najprawdziwszą.
Podoba się??
Pozdrawiam grudniowo.
M.
Bardzo się podoba! To że nie jest pstrokato, tylko skromnie - m tez wymiar symboliczny. bo przeciez tak chyba było:)
OdpowiedzUsuńwow, cieszę się . Dziękuję za miły komentarz!
UsuńDla mnie bomba, nie lubie przesytu a tu delikatna i stonowana.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i miły komentarz
UsuńW sumie podoba mi się taka prosta i delikatna dekoracja. Bardzo fajny pomysł na szopkę. :)
OdpowiedzUsuńProsto i pięknie :)
OdpowiedzUsuń